Wuzetka z powidłami

Jak słyszę nazwę wuzetka to od razu staje mi przed oczami scena z „Misia” o zestawie obowiązkowym i walce o „złotą patelnie”, a na twarzy pojawia się uśmiech.  Uwielbiam komedie Barei oraz to kultowe ciasto. Wuzetek zjadłam w swoim życiu tyle, że chyba lepiej sobie nie wypominać. W każdym razie coś nieco o nich wiem. Nigdy wcześniej nie wpadło mi do głowy, żeby zrobić ją samodzielnie, aż do tego momentu. W sumie czego tu się obawiać. Biszkopt zrobić potrafię, bo mam dobry przepis,  bitą śmietanę ubić z żelatyną także, polać to wszystko rozpuszczoną czekoladą żaden problem. Ze względu na dziecko ciasto nasączyłam posłodzona herbatą. Dla przełamania słodkiego smaku dodałam kilka łyżek powideł śliwkowych i to nie byle jakich, bo od Teściówki. Z tymi powidłami to oczywiście niezbyt odkrywcze, inni przede mną już na to wpadli. W każdym razie fajnie to przełamuje słodycz ciasta i przyznam, że nam wszystkim jedzącym szalenie smakowało.  Moją wuzetę zrobiłam w okrągłej blaszce, bo był to tort urodzinowy dla mojej Mamy. Nie wyciskałam bitej śmietany na wierzchu ciasta. Wiem, że to klasyka, ale po pierwsze to śmietany w tym cieście i tak jest dużo, po drugie było ryzyko, że przy wyciskaniu coś zepsuje (do zdobień totalnie się nie nadaje). Ciasto rozpływa się w ustach i smakuje nieziemsko.
Jakby ktoś miał ochotę wypróbować przepis to serdecznie polecam . Serwować koniecznie z kawą, wszak to zestaw obowiązkowy ;)

wuzetka
Składniki:

Biszkopt:

  • 6 jajek,
  • 1,5 szklanki cukru,
  • 2 szklanki maki,
  • 2 łyżki kakao,
  • 6 łyżek oleju;

Do nasączenia:

  • 200 ml posłodzonej herbaty;

Do posmarowania dolnego biszkoptu:

  • 3 łyżki powideł śliwkowych;

Krem:

  • 400 g śmietany kremówki (dobrze schłodzonej),
  • łyżka cukru pudru,
  • 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 50 ml ciepłej wody;

Polewa:

  • 150 g ulubionej mlecznej czekolady,
  • 100 g śmietany kremówki;

Przygotować biszkopt. Jajka ubić z cukrem. Dodać resztę składników.


Zmiksować. Przełożyć do nasmarowanej blachy.


Piec około 20-25 minut w temperaturze 180 st. C.
Gdy ciasto ostygnie przekroić je na dwie części. Jeśli wyrośnie z górką, ściąć ją a tą lekko wypukłą część ciasta przełożyć później od strony kremu. Tak, żeby do polewy mieć idealnie równy kawałek.
Ciasto nasączyć osłodzona herbatą.
Spód włożyć do zamkniętej blachy i posmarować 3 łyżkami powideł.


Dobrze schłodzoną śmietanę ubić mikserem. Proponuję stałe i niezbyt wysokie obroty. Po około 2 minutach dodać cukier puder. Pod sam koniec ubijania wlać rozpuszczoną i ostudzoną żelatynę. Bitą śmietanę przełożyć na wysmarowany powidłami blat ciasta.


Przykryć drugim kawałkiem ciasta i odstawić do lodówki na około 2-3 godziny.


Czekoladę podzielić na małe kostki, wrzucić do rondelka /garnka, zalać śmietaną i roztapiać stale mieszając.


Jak oba składniki będą już płynne i idealnie połączone czekoladę wylać na wierzch ciasta. 


Chłodzić jeszcze przez kilka godzin przed podaniem, najlepiej całą noc. Smacznego:)


Komentarze

  1. A gdzie zginęlo kakao w biszkopcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaginęło w akcji :( ale już je dopisuje. Serdecznie dziękuję za czujność :-)

      Usuń

Prześlij komentarz