Te muffiny są niesamowite. Jak wszystko u mnie są dziecinnie
proste do zrobienia, a smakują po prostu wybornie. W trakcie pieczenia wydobywa się z nich tak
rozkoszny zapach, że aż chciałoby się go złapać do butelki. Ten zapach na
szczęście utrzymuje się dosyć długo. Sama babeczka ma delikatnie wyczuwalny
smak marcepana, z którym idealnie współgra zanurzona pomarańcza. Bardzo się
cieszę, że przełamałam swoja niechęć i dodałam skórkę otartą z pomarańczy. To
dodaje muffinie charakteru i podkreśla jej smak. Zwieńczeniem jest lekko przypieczony
płatek migdała, który cudnie chrupie. Pychota.
Przyznam, że początkowo planowałam masę marcepanową
przygotować samodzielnie, bo niby nie jest to zbyt skomplikowane. Owszem nie
jest pod warunkiem, że kupi się migdały bez skórki, a te są trudniej dostępne
no i dużo droższe. Samodzielne zdejmowanie skórki z orzecha kojarzy mi się z
robotą Kopciuszka. Zresztą migdały trzeba zmielić, a w tym roku już mam
wyczerpany limit uszkodzeń sprzętu. Kiedyś mam nadzieję przygotuje masę sama i
może nawet się okaże że „nie taki diabeł straszny”, ale teraz skorzystałam z
gotowca.
muffiny marcepanowo-pomarańczowe |
Ogromnie polecamy wypróbować ten przepis:
Składniki:
- 200 g masy marcepanowej,
- 2 jajka,
- 100 g masła,
- 1 i 1/3 szklanki maki pszennej,
- 250 ml maślanki,
- 3/4 szklanki cukru,
- szczypta soli,
- 2 łyżeczki otartej skórki z pomarańczy,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 2 łyżki płatków migdała do posypania,
- 2 pomarańcze;
Pomarańcze umyć, obrać. Skórki otrzeć. Pomarańcze podzielić
na cząstki i obrać z niej włókna. Odstawić skórkę i obrany owoc.
Masę marcepanową pokroić w kostkę, dodać jajka, masło.
Wyrobić mikserem na gładka masę.
Dodać maślankę,
cukier, sól oraz skórkę pomarańczy.
Miksować do uzyskania jednolitej i
puszystej konsystencji.
Na końcu wsypać mąkę i proszek do pieczenia i mieszać do
połączenia składników.
Do foremek nakładać łyżkę ciasta, cząstkę pomarańczy (jeśli
jest zbyt duża to ukroić ½ lub ¾) i dopełnić ciastem do 3/4 wysokości. Z wierzchu posypać
płatkami migdała.
Piec muffiny w temperaturze 175 st. C. przez około 20 minut do złotobrązowego koloru.
Wychodzi około 18 babeczek.
Przepis znalazłam w „Pieczenie jest łatwe” Reader’s Digers i
przerobiłam zaokrąglając gramatury. Ze względu na dzieci pominęłam w
składnikach 2 łyżki likieru amaretto, które dodaje się wraz ze skórką
pomarańczy.
Komentarze
Prześlij komentarz