Mam ostatnio fazę, na stare, dobre przepisy. I tak właśnie
przypomniał mi się wypiek o nazwie ambasador. Różnie go ludzie robią. Spora
część piecze ciasto jak murzynka i nakłada na nie krem. Mi jednak chodziło o
takiego murzynka z bakaliami, a konkretnie z orzechami włoskimi i żurawinami. I
tak właśnie go upiekłam. Standardowe ciasto do murzynka (nazwa mocno
niepoprawna, ale co począć) z dodatkiem orzechów i żurawin. Pamiętam, że kiedyś
najbardziej lubiłam w tym cieście wyczuwalny smak aromatu migdałowego, ale
odzwyczajamy się od ulepszaczy. Aromat migdałowy zastąpiłam esencją waniliową,
czyli po prostu wódką zmieszaną z laskami wanilii. Taka mikstura leżakuje sobie
u nas w karafce, dorzucam do niej czasem nawet takie wydrążone laski wanilii.
Dzięki temu nabiera aromatu. Wypiek z esencją bez obaw można zaserwować
dziecku, bo alkohol podczas pieczenia utraci swoją „moc”. Natomiast samo ciasto
od takiej esencji zyskuje smak i staje się pulchniejsze. Przechodząc jednak do
samego ciasta było po prostu przepyszne. Wcinaliśmy wszyscy, bez wyjątku i
wszyscy tak samo zachwyceni. Spróbujcie
sami. Upieczenie go to banał.
Ambasador |
Składniki:
- kostka masła,
- 1,5 szklanki cukru (330 g),
- ½ szklanki mleka (125 ml),
- 3 łyżki kakao,
- 3 jajka,
- szczypta soli,
- 2 szklanki mąki (340 g),
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 100 g orzechów włoskich (3/4 szklanki),
- 100 g suszonej żurawiny (3/4 szklanki);
Masło wraz z cukrem, mlekiem i przesianym kakao rozpuścić w
dużym garnku (w garnku będzie się miksować składniki na ciasto).
Doprowadzić do
wrzenia. Odlać ½ szklanki na polewę, a pozostałą w garnku część wystudzić.
Oddzielić żółtka jajek od białek. Żółtka wbić do wystudzonej
masy czekoladowej. Białka ubić na sztywno, używając szczypty soli.
Do masy
kakaowej dosypać także mąkę oraz proszek do pieczenia i dokładnie wymieszać
mikserem.
Następnie wsypać pokrojone orzechy włoskie, żurawinę i pianę z białek
i wymieszać łyżką do całkowitego połączenia składników.
Ciasto przelać do podłużnej blachy o długości 35 cm.
Piec około 40 minut w temperaturze 175 st. C. po ostudzeniu
na ciasto wylać wymieszaną wcześniej polewę.
Wygląda pysznie i chętnie bym zjadła kawałeczek :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komplement.
Usuń:-)
Wygląda pysznie! Uwielbiam murzynka :-)
OdpowiedzUsuńOch dziękuję, dziękuję za dobre słowo. Tak, murzynek to fantastyczne ciasto i da się zrobić w różnych wersjach. :-)
Usuń