To ciasto pamiętam z dzieciństwa i bardzo miło
wspominam. Wstyd się przyznać, ale od tamtej pory go nie jadłam. Dlatego, jak
tylko zobaczyłam fale Dunaju w książce kucharskiej postanowiłam je upiec.
Przepis wykorzystałam ze starego zeszytu, bo w tej książce okrutnie całą sprawę
skomplikowano. Całkiem niepotrzebnie zresztą. Ciasto wygląda zacnie, ale pracy
przy nim dużo nie ma. Trzeba wszystko tylko odpowiednio zaplanować. Najlepiej
rano upiec ciasto z owocami. Nic skomplikowanego i w całości wyrabia się je
przy użyciu miksera. Ciasto dzieli się na dwie część. Jedną jasną, od razu
przekłada na blachę. Do drugiej dodaje się kakao i wykłada na jasną masę. W
ciasto wbija się owoce, świeże lub mrożone. Jeśli świeże to umyte i dokładnie
odsączone. Jeśli mrożone to najlepiej jeszcze zmrożone (tak z 10-15 min po
wyjęciu z zamrażarki), bo ciężko opanować później te wszystkie soki. Po
upieczeniu ciasto trzeba ostudzić. Na zimne już ciasto wykłada się krem. Całość
chłodzi się w lodówce przez około 2-3 godziny. Po tym czasie na krem wylewa się
płynna czekoladę. Przez noc całość leżakuje sobie w lodówce, a następnego dnia
już można się delektować pysznym deserem.
Truskawki powbijać lekko w masę.
fale Dunaju |
Składniki:
- 200 g masła,
- 1 szklanka cukru (220g)
- 5 jajek,
- 2 szklanki mąki (340g),
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 2 łyżki kakao,
- ½ kg truskawek (świeżych lub mrożonych);
masa:
- 500 ml mleka,
- budyń waniliowy,
- 2 łyżki cukru;
polewa:
- 200 g czekolady deserowej lub mlecznej,
- 8 łyżek mleka;
Miękkie masło zmiksować z cukrem na puszysta masę.
Dodawać
pojedynczo jajka.
Wsypać mąkę i proszek. Wymieszać.
Połowę ciasta wyłożyć na
wysmarowaną lub wyłożona papierem blachę. Do pozostałej dodać kakao i dokładnie
wymieszać. Ciemna warstwę wyłożyć równomiernie na jasną.
Truskawki powbijać lekko w masę.
Piec około 40 minut w temperaturze 175 st. C. Po upieczeniu ciasto zostawić do
całkowitego ostygnięcia.
Przygotować budyń zgodnie z instrukcja na opakowaniu.
Przestudzić. Masło ucierać przez około 2-3 minuty mikserem. Następnie dodawać
porcjami przygotowany budyń.
Oba składniki dokładnie połączyć. Przygotowana
masę przełożyć na ciasto i wstawić do lodówki na około 2-3 godziny.
Czekoladę rozpuścić w garnku wraz z mlekiem.
Gdyby za bardzo
gęstniała można dolać jeszcze mleka. Płynną czekoladę ostrożnie przelać na masę
budyniową.
Chłodzić jeszcze przez kilka godzin.
Smak mojego dzieciństwa- wyborne!
OdpowiedzUsuńTak, fantastyczny smak z beztroskich czasów. :-)
Usuń